Zbliża się kolejna rocznica morderczej ewakuacji więźniów obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu z roku 1945 . Z tej okazji w bibliotece Zespołu Szkół nr 6 zorganizowano spotkanie z osobami, które dla upamiętnienia tamtych tragicznych wydarzeń od kilku lat organizują marsz na trasie liczącej ponad 70 kilometrów z Oświęcimia do Wodzisławia Ślaskiego. Inicjatorem tego przedsięwzięcia jest 71 letni Jan Stolarz piechur, rowerzysta, komandor rajdu członek oddziału PTTK „Sokół” w Radlinie. |
W trakcie spotkania w którym uczestniczył także Alfred Mazur, pan Jan opowiadał m.in. o swoich przeżyciach jakie towarzyszą mu podczas rajdu oraz o miejscach pamięci narodowej usytuowanych na trasie przemarszu. Piechurom towarzyszy hasło „Żyjemy dopóki, dopóty żyją ci którzy o nas pamiętają”.
Warto przypomnieć, iż wymarsz więźniów obozu w Oświęcimiu wyczerpanych morderczą pracą i warunkami obozowymi miał miejsce przed nadejściem frontu. Więźniowie wygłodzeni i wychudzeni w trudnych zimowych warunkach maszerowali pod eskortą esesmanów w głąb Rzeszy Niemieckiej, gdzie mieli nadal pracować na potrzeby niemieckiego przemysłu zbrojeniowego. Niestety wielu z nich przypłaciło ten marsz śmiercią. Miejsca zbiorowych mogił wyznaczają tablice, zbiorowe groby oraz miejsca pamięci. W Rybniku świadkiem tamtych tragicznych wydarzeń jest pomnik ufundowany przez mieszkańców miasta zlokalizowany w lasku w dzielnicy Wielopole nad rzeką Rudą.